Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

Waiting, waiting and waiting...

   Co robię? Czekam. Czekam aż organizacje podadzą swoje tegoroczne oferty cenowe. Czekam aż będę mogła zacząć wypełnianie aplikacji. Czekam na jakiś znak od miliona organizacji do których wysłałam e-maile. Czekam nawet na test językowy, byle tylko już zacząć!    Niby wiedziałam, że życie przyszłego wymieńca składa się głównie z czekania, ale co innego o tym czytać, a co innego tego doświadczać. Jakoś tak sobie ubzdurałam, że organizacja wymiany zacznie się we wrześniu. Ustaliłam to sama ze sobą i oczekiwałam, że tak będzie. A tu wszyscy każą mi CZEKAĆ. Do października/listopada/grudnia... Czy oni nie wiedzą, jakie to jest trudne?    Czekanie stało się ostatnio wręcz nie do zniesienia. Przez ostatnie 3 lata, kiedy wymiana była dla mnie tylko odległym marzeniem, przyjmowałam czekanie ze spokojem. Ale teraz, kiedy wiem, że już tak niewiele czasu dzieli mnie od rozpoczęcia wszystkich formalności, po prostu nie mogę usiedzieć w miejscu. Najchętniej wypełniłabym tę aplikację już, teraz, z